piątek, 3 kwietnia 2015

Rozdział 1.Zmiana

Nazywam się Rika. Do pewnego wydarzenia byłam zwyczajną 17 latkom. Gdy rano wstałam na zegarze była godzina 8. No tak szkoła. Pierwsze co poszłam do łazienki wziąć szybki gorący prysznic a potem umyć zęby. Gdy wyszłam na łóżku leżał przygotowany mundurek. Po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi. Pierwsza moja myśl, że to na pewno była Nanami. Moja najlepsza przyjaciółka jest dla mnie jak siostra znamy się od dzieciństwa. Jej włosy były koloru rudego.
-Otworze! -krzyknęłam do mamy i szybko ją wyminęłam
-Cześć wejdź, spóźniłaś się
-Wiem wybacz budzik mi nie zadzwonił-mówiąc to była cała zdyszana
-Poczekaj chwilę wezmę śniadanie
Droga do szkoły minęła nam bardzo szybko.Na dziedzińcu spotkaliśmy jak zwykle Amber i jej dwie koleżaneczki. Lisane i Meg. Amber była dosyć wysoką blondynką o niebieskich tęczówkach. Zachowywała się jakby miała kompleks wyższości, jak zwykle uważała się za królową szkoły i wszystkiego co żyje. Lisana była szatynką o czarnych oczach prawię jak węgiel jej oczy mnie przerażały. Noi na końcu Meg dziewczyna o zielonych oczach i blond włosach. Jak najszybciej chciałam uciec od dziewczyny ale się nie dało.
-OO kogo my tu mamy paczcie dziewczyna o czarnych jak smoła włosach
Jak zwykle potrafiła krytykować tylko moje włosy powoli mnie to nudziło. -Amber przywalił ci ktoś kiedyś-Nanami nie mogła powstrzymać emocji gdy mnie obrażała musiałam ją codziennie uspokajać-chodź nie warto dokończyłam. W klasie spotkałyśmy Nataniela. Chłopaka o niebieskich włosach. Rudowłosa spojrzała się na niego i od razu zrobiła maślane oczy. Wpatrywała się w niego jakby jutro miało nie nadejść. -Cześć Nataniel wykrzyczała
-Hej- odpowiedział znudzony
-Coś się stało-zapytałam się go wyglądał na przybitego
-Ehh nie chce mi się o tym gadać
-Dobra mniejsza słuchajcie chce abyście dzisiaj do mnie przyszli a nawet zostali na noc mam nadzieje, że się zgodzicie
Każdy przytaknął. Gdy zadzwonił dzwonek do klasy wszedł nauczyciel od polskiego. Naszym zadaniem było przygotować pracę o tym co lubimy. Każda praca moim zdaniem była denna. Jedynie co słyszałam to lubię lody, kolor niebieski, psy bla, bla. Moja praca była o mitologi greckiej. O bogach i tym podobnym. Nie wiem czemu ale od dziecka się tym wszystkim interesowałam. Gdy nadszedł czas mojej prezentacji oczywiście nikt nie słuchał oprócz Nataniela i Nanami. Na samym końcu cała klasa zaczęła się na mnie gapić. Na szczęście zadzwonił dzwonek i szybko pobiegłam do damskiej toalety. Za mną weszła rudowłosa. -Dobra nie sądziłam, że moja prezentacja będzie aż tak zła żeby każdy się tak na mnie gapił
-To nie przez prezentacje-powiedziała dziewczyna z przerażeniem w oczach -zobacz na swoje włosy końcówki one są... niebieskie
Od razu zerknęłam na włosy to prawda końcówki były koloru turkusowego. Zaczęło kręcić mi się w głowie i zamiast wstać wylądowałam na podłodze. rudowłosa pobiegła po chłopaka. Obydwoje zanieśli mnie do dyrektora prosząc o zwolnienie z zajęć. Dyrektor uznał że pielęgniarki już nie ma. Poprosił żeby zawieźli mnie do domu i porządnie się mną zajęli. W domu się przebudziłam. Leżałam na łóżku a obok mnie siedziała Nanami. Poinformowała mnie, że Nataniel poszedł do domu. Było lekko po północy. Wstałam żeby się uczesać. Gdy weszłam do łazienki i podniosłam szczotkę to co zobaczyłam mnie przeraziło. Szczotka z hukiem spadła na podłogę. Rudowłosa weszła pytając co się stało. - O...one są całe turkusowe. Kolor moich włosów z czarnego zmienił się na turkusowy.
-Co teraz mam zrobić z tymi włosami ??!-przeraziłam się
-No nie wiem chodź poszukamy czegoś w internecie
-Mam! znalazłam mity nordyckie, najwyraźniej masz coś powiązanego ze smokami takie objawy podobno działy się u ludzi którzy posiadali smoczą krew. Gdy osoba z smocza krwią dorośnie może się zamienić w smoka lecz nie musi. Zależy od tego jak silna jest. Smoki dzieliły się na 2 części dobre i złe. Przywódcą dobrych był Alphom (czyt. Alfom). Jednak niektóre się od niego odłączyły. W mitach nordyckich smoki są podobnego charakteru co Europejskie tylko, że wyróżniają się nadludzką inteligencją i magicznym potencjałem.
-Czekaj czekaj magiczny potencjał czyli, że potrafiły czarować-pytałam z niedowierzaniem
-Pewnie tak to wszystko co na razie znalazłam
-Tyle powinno starczyć jak na sam początek zadzwoń po Nataniela musimy omówić kilka spraw
Po 15 minutach niebieskowłosy był już na miejscu
-Nataniel!-krzyknęłam-słuchaj mamy drobny kłopot chce się trochę przewietrzyć mógłbyś poszukać czegoś o smokach ?
-Pewnie dla ciebie wszystko-uśmiechnął się lekko
-Nanami idę się przebrać poczekaj za mną na zewnątrz
-Jasne
Weszłam na górę i wyciągnęłam jeansy oraz czarną bluzę z białą czaszką. Ubrałam buty i zeszłam na dół rudowłosa już tam na mnie czekała. Poszłyśmy przejść się do parku o tej porze było tam spokojnie nikt tam nie chodził. Po chwili poczułam jakieś mrowienie na rękach zobaczyłam a one się świeciły na niebiesko. To samo stało się z włosami. Na plecach poczułam ogromny ból. Nie mogłam wytrzymać więc zwijałam się z bólu. Po chwili wyrosły mi skrzydła i ustałam na czterech łapach. Nie byłam ... człowiekiem. Nanami oślepiło światło podczas przemiany więc stała tyłem do mnie. Spróbowałam coś powiedzieć na szczęście się udało.
-CO CI SIĘ STAŁO ? -krzyknęła
-No nie wiem chodź szybko uciekamy stąd
Po chwili zorientowałam się, że jestem teraz szybsza od rudowłosej -biegnij dogonię cię -popatrzyłam na nią ukradkiem i pobiegłam ile sił miałam w nogach... albo w łapach.Gdy stanęłam przed drzwiami pierwsze co mi przyszło na myśl to to jaka ja jestem głupia przecież się nie zmieszczę w drzwiach ! Poszłam od strony garażu popchnęłam go lekko pamiętając o tym jaką mam teraz siłę.Po pewnym czasie dobiegła także rudowłosa.
-Zawołaj szybko Nataniela
Gdy Nanami po niego pobiegła wrócił z laptopemZobaczył że jako smok jestem cała czarna i gdzieniegdzie mam niebieskie paski.
-Rika to na serio ty ? -zapytał zdziwiony
-Nie wiesz jestem tylko wytworem twojej wyobraźni oczywiście, że to ja idioto ! A teraz jakbyś był tak łaskawy poszukaj czegoś o takim smoku dobrze ?-zapytałam już łagodniejszym tonem
-Znalazłem coś ! Ten gatunek nazywa się Nimbus. Posiadają one dary elektryki ziemi i wody. Jeden smok z tego gatunku potrafił panować nad pogodą i żywiołami.
-No ładnie ale czy to aby na pewno chodzi o mnie ?
-Myślę że tak nie martw się jako twoja przyjaciółka wraz z Natanielem będziemy cię wspierać
-Dziękuję wam za to co dla mnie zrobiliście i...
Nagle poczułam się jakoś dziwnie jakby coś miało ze mnie wylecieć. Z mojego pyska wyleciała wielka kula ognia która rozniosła 2 ściany. Będę musiała się nauczyć nad tym panować bo inaczej ich pozabijam.
-Ale chwila skoro masz skrzydła to potrafisz latać czyż nie ?
-No nie wiem chodźmy na zewnątrz przekonamy się
Na zewnątrz machnęłam skrzydłami tylko raz i się uniosłam latałam tak dobre 20 min. Robiłam różne salta w powietrzu i świetnie się bawiłam. Lecz przypomniało mi się o tacie który zginął 5 lat temu w wypadku samochodowym. Zrobiło mi się tak jakoś smutny. Nagle pojawiła się mała mżawka. Gdy zleciałam na dół pomyślałam, że może potrafię panować nad pogodą.
-SŁUCHAJCIE !-przerwałam im pogawędkę- chyba potrafię panować nad pogodą !
-Ale aby na pewno ? pamiętasz że tylko Alfom był wstanie nad tym zapanować - odezwała się Nanami
-No wiem ale czekajcie tylko się skupię !
Pomyślałam o ojcu i po chwili poczułam na twarzy ciepły deszcz może i nie był on za wielki ale zawsze coś.
-Ej chwila mama pojechała przecież do cioci wraca już jutro a co jeżeli zobaczy mnie w tym stanie !
-To za ciekawie nie będzie- odpowiedział Nataniel
-Słuchajcie nie wiem jak wy ale ja idę spać-powiedziała rudowłosa- słuchaj Rika jak by co wiesz gdzie mieszkam przyleć albo coś wtedy pogadamy.
-Ja też będę szedł idź najlepiej połóż się spać zobaczymy co się stanie rano-dokończył niebieskowłosy
KONIEC ROZDZIAŁU 1
Słuchajcie wiem że znając życie opowiadanie mi nie wyszło ale nie będę się tym przejmowała mam przyjaciółkę która mnie wspiera w pisaniu więc postanowiłam to dodać może to nic specjalnego nie jest ale zawsze coś mam nadzieje że rozdział się wam spodobał i dziękuję za czytanie proszę także o wyrażeniu swojej opinii w komentarzu :D No to na tyle
~Estera


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz